wtorek, 1 października 2013

Spać, spać, spać...

Czy Wy, Drogie Mamy też tak macie, że chodzicie ciągle niewyspane? Odkąd pojawiła się Julia, ciągle jestem niewyspana. Tak, wiem ze jest to wpisane w zawód "Mamy". Marzy mi się jednak, że któregoś dnia, tak zupełnie niespodziewanie, Dziecko wstanie o 10:)
Niestety sytuacja taka jak dzisiaj powtarza się bardzo często. Jula wstaje i idzie budzić Mamusię. 
Ledwo rano otwieram oczy. Co rano powtarzam sobie "dzisiaj idę spać o dziesiątej najpóźniej". Codziennie kończy się jednak tak samo. 
Odbieram Julę ze żłobka i powoli wracamy sobie do domu. Kałuże są wszystkie jej, liście, trawniki, wszystko po kolei. Dla mnie to taki czas tylko "nasz". Maksimum uwagi skupione na Dziecku. Lubie to. 
W domu oczywiście milion rzeczy do zrobienia, nie mówiąc już nawet o tym, że widmo opóźnień w pracy wisi mi nad głową ciągle. Tak więc ogarniam troszkę mieszkanie jednocześnie tańcząc, śpiewając czy czytając. Tata wraca do domu, ja siadam do pracy. Za chwilę kąpiel, usypianki i już po 20. A tu nadal tyle rzeczy do zrobienia. 
Ostatnio pracuję do bardzo bardzo pozna. Z jednej strony zrozumiałym jest, że skoro wychodzę wcześniej żeby Julkę odebrać szybciej, to muszę ten czas nadrobić. Z drugiej strony mam jednak wrażenie ze pracuję na półtora etatu, to pół wykonując oczywiście nieodpłatnie:)
Na koniec naczynia do zmywarki, małe porządki i dopiero do spania. Godzina 2. O 7 pobudka.

No i dzisiaj to samo. 24 i Mama pracuje. Czy Wy też macie takie wrażenie, że na wszystko brakuje czasu? Kurczę, czas tak szybko leci. Kilka razy mrugniesz okiem i już minął tydzień, miesiąc, rok. Nie wiesz nawet kiedy... Przerażające.

Jeszcze niedawno było tak:



a teraz już Julia mówi, chodzi, okazuje tysiąc razy więcej emocji. Kiedy to minęło?

Dzisiejszy post taki średnio optymistyczny, mam wrażenie. Taki dzień dzisiaj.

Jeszcze w tygodniu pochwalimy się naszymi nowymi ciuszkami od Puszek:). Muszę po prostu znaleźć chwilę żeby to wszystko ładnie przygotować:)

2 komentarze:

  1. szybko nam te dzieci rosną- racja!
    -
    moja Łucja to ewenement wstaje po 9 ;) wczoraj o 10 nas dopiero obudziła
    śpioch po mamusi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdrość!!! Julia niestety nie ma litości;)
      u Nas niewiadomo po kim to takie, Tata śpioch, Mama jeszcze większy...:)

      Usuń