poniedziałek, 12 października 2015

Pod słońce.

Jesień to czas, któremu moda mocno sprzyja. Kolory, warstwy, mieszanie wzorów. Jesteśmy bardziej pomysłowi, eksperymentujemy z różnymi rodzajami faktur. Staramy się spacerować więcej, mając gdzieś z tyłu głowy, że załamanie pogody może pojawić się w każdej chwili. 

















Julia:
szal- Reserved
spodnie- H&M
buty- 10IS,dostępne TU


niedziela, 11 października 2015

Dziecko w kratkę.

Sukienki uwielbiamy obydwie. Julka nosić, a ja na nią w nich patrzeć. Sukienka im zatacza szersze koło tym większe robi na Julce wrażenie. Te od Mouse In a House cieszą swoją estetyką moje oko ale przede wszystkim kręcą się jak zaczarowane, dzięki czemu stały się "najulubieńszym" elementem w szafie Julsona.
Ten model łączy w sobie wszystko co najfajniejsze, jest dziewczęca, pięknie wykończona detalami, wygodna i w zależności od dodatków można ją nosić na wiele sposobów. 














środa, 7 października 2015

Proste przyjemności.




U Babci, na wsi, Julce podoba się najbardziej. Nie ogranicza jej wtedy żadna ściana, blok czy balkon. Wielki ogród, w piżamie na podwórku, dużo przestrzeni. Takich luksusów w Warszawie niestety nie mamy.
Tutaj czas płynie wolniej.

Pogoda nie ma znaczenia, czy słońce, czy chmury, czy deszcz, Julka jest ciągle na powietrzu!











wtorek, 6 października 2015

ZZZ...

Nowa kolekcja Zezuzulli jest piękna. Bardzo ciepła i jesienna.
Mam nadzieję, że poniższymi zdjęciami udało mi się to pokazać.








Jesień...

Ta wczesna, ciepła i kolorowa jesień to moja ulubiona pora roku.

Spacerować lubię bardzo, a Julka zdecydowanie nie podziela mojego zamiłowania do chodzenia:) Po pięciu minutach bolą ją nóżki, co pięć minut w innym miejscu;) najwygodniej jej na "baranie". W roli barana występuję ja lub Tata. Życie "barana" do łatwych nie należy ale cóż zrobić?









Minorka

Pierwsze zagraniczne wakacje Julki. Hiszpania. Minorka. Pierwszy lot samolotem, Pierwszy raz tak daleko od domu na tak długo.
Spodziewaliśmy się masy przeróżnych problemów. Moja rozbuchana wyobraźnia wymyślała najróżniejsze scenariusze- wszystkie oczywiście baardzo czarne. Zupełnie niepotrzebnie.
Wyjazd był cudowny, Julka równie szczęśliwa jak my. Wyjazd, jednym słowem, był super!

Zdjęcia są tego najlepszym dowodem.