Spacerować lubię bardzo, a Julka zdecydowanie nie podziela mojego zamiłowania do chodzenia:) Po pięciu minutach bolą ją nóżki, co pięć minut w innym miejscu;) najwygodniej jej na "baranie". W roli barana występuję ja lub Tata. Życie "barana" do łatwych nie należy ale cóż zrobić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz