poniedziałek, 18 listopada 2013

Drugie życie ubrań.

Jeżeli chodzi o sekend-hendy zacięcia nigdy nie miałam. Wchodziłam, po chwili wychodziłam, oczywiście z pustymi rękami.

Zostało mi to do dnia dzisiejszego. Staram się zaglądać ale zazwyczaj robię to z Julką na ramieniu, po pracy i pewnie stąd takie wyniki. Zerowe. Znam jednak osoby, które co wejdą to wychodzą z jakąś perełką. Takim osobom zazdroszczę. Mnie zapach w szmateksie trochę odpycha, nie czuję się takich miejscach super komfortowo. Popis daje tutaj moja bardzo mocno rozwinięta wyobraźnia. Myślę sobie o tym co z takim ciuchem mogło dziać się wcześniej i zapał mi opada. Tłumaczę sobie, że to pewnie nie ma związku z rzeczywistością ale niesmak pozostaje.

Widzę czasem, jadąc do pracy, kolejki pod "galeriami" i ten widok zawsze wywołuje uśmiech na moich ustach. Zdecydowanie nie chciałoby mi się wstać wcześnie rano żeby przez godzinę stać w kolejce do sklepu, w którym można spodziewać się nowej dostawy. Kolejka pod SH, dla danego punktu to niejako renoma. Stoją tam zapewne ludzie zorientowani, Ci którzy mają pewność, że znajdą coś fajnego. Osoby patrzące z boku mogą dzięki temu zrobić sobie rozeznanie- gdzie warto się wybrać i kiedy są nowe dostawy:)

Ok, przechodząc do sedna. Znalazłam dla siebie alternatywę. Coś co polecam innym, mającym podobny problem. Allegro. Na Allegro używanych ubranek dla dzieci jest masa. Można przebierać, wybierać, wszystko na spokojnie oglądać. Nie trzeba wychodzić z domu, można sprawę załatwić wieczorem, kiedy dziecko już śpi.
Oczywiście można się naciąć i coś co na zdjęciu wyglądało ładnie w rzeczywistości będzie zwykłą szmatą. Dlatego trzeba szukać i zwracać uwagę na pewne rzeczy. Przede wszystkim sprawdzam komentarze, a zaraz potem reszkę ubranek jakie sprzedaje dany użytkownik. Ta druga opcja jest najbardziej pomocna. Z allegro warto kupować ubranka od innych mam. Ubranka po innych dzieciach. To czy tak właśnie jest u danego użytkownika łatwo rozkminić. Widać po markach ciuchów, po rozmiarach. Jeżeli nie jesteś pewna jakości, nie kupuj. Są użytkownicy, których zdjęcia przedstawiają zbliżenia, są dokładnie opisane. Zakupy u takich użytkowników niosą za sobą najmniejsze ryzyko.

Przykładem takich zakupów są ubranka ze zdjęć poniżej:)












6 komentarzy:

  1. ładnemu we wszystkim ładnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, fajnie poczytać o lumpeksach z innej strony. Ja jestem tą co stoi o 9 rano pod drzwiami i obserwując co się tam dzieje i z przykładu znajomych to trzeba lubić, a ja to wręcz kocham! Śmiejemy się w domu, że to po babci mam hehhe a co do allegro też szperam i kupuje, ale wkurza mnie, że większość co mi się spodoba nie ma opcji kup teraz i walczyć muszę lub budziki nastawiać żeby nie przeoczyć :) A zdjęcia małej piękne :*

    OdpowiedzUsuń
  3. allegro jest łatwiejsze w obsłudze,klikasz co cię interesuje i siedząc wygodnie na fotelu podziwiasz i oceniasz czy to chcesz ;) choć sh wygrywają z niższą ceną
    bluzeczka piękna!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też należę do tych co nie lubią i nie umieją robić zakupów w SH, nawet nie lubię też tkmax, bo tam właśnie trzeba szperać i wyszukiwać. Mieszkam w UK, wiec tutaj robię zakupy na ebay i powiem, że kilka ładniutkich ciuszków udało mi się upolować. Śliczniutka bluzeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnie zdjęcie jest przepiękne!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie każdy sh jest dobry. Ale jest kilka godnych polecenia w warszawie dla dzieci cześć ma zupełnie nowe ubrania z metkami z zary h&m c&a. Jest jeden gdzie wszystkie ubranka są na wieszakach i skupują ubranka od mam nie wszystkie tylko te idealne. Sama wiem jakie oddaje czyste doprane doprasowane. Są extra sh w małych miastach jak ostrów maz. Można ubrać super dziecko za jedną trzecią ceny w same markowe ubranka.

    OdpowiedzUsuń